Trzymamy się zasady, że w czasach kryzysu należy inwestować
Niewątpliwie największym wydarzeniem dla Karmello w 2025 roku jest budowa nowego zakładu w Czechowicach-Dziedzicach. Jakie przesłanki stały za decyzją o tej inwestycji? Czy moce obecnego zakładu już nie wystarczają? A może jest to związane z nowymi, strategicznymi planami firmy?
Kontynuujemy nasz dynamiczny rozwój. Nowa przestrzeń produkcyjna przyczyni się do poprawy ergonomii pracy oraz pozwoli nam na wprowadzenie nowych produktów na rynek. Chcemy, aby nasi klienci mogli nas lepiej poznać. Dlatego istotną część inwestycji stanowić będzie Akademia Karmello, gdzie pokażemy naszą produkcję oraz pod okiem naszego Mistrza Czekolady – klienci będą mogli współtworzyć czekoladki. Dodatkowo, w sklepie firmowym z kawiarnią zaoferujemy specjały niedostępne w innych lokalizacjach. Nie porzucamy jednak dotychczasowego zakładu – w nim planujemy rozwijać sekcję cukierniczą i piekarniczą premium oraz palarnię kawy. Trzymamy się zasady, że w czasach kryzysu (na rynku ziarna kakaowca oraz energii) należy inwestować w celu zwiększenia efektywności.
W komunikacji podkreślacie państwo często fakt, że czekoladki są produkowane ręcznie. To niewątpliwie ciekawa sytuacja w dobie dążenia całej branży spożywczej do zautomatyzowania jak największej części produkcji. Co to tak naprawdę oznacza – które elementy procesu są rzeczywiście wykonywane ręcznie?
Ręcznie robione są nadzienia, dekoracje oraz formowanie. Jedną z naszych głównych przewag konkurencyjnych jest różnorodność smaków (nasz asortyment składa się z ponad 230 produktów) i już samo to warunkuje konieczność ręcznego pakowania. Maszyn używamy to topienia i temperowania czekolady, oblewania w czekoladzie oraz zabezpieczenia i kontroli wytworzonych produktów.
„Nowoczesność” budowanego zakładu produkcyjnego w naszym przypadku nie oznacza dążenia do automatyzacji i robotyzacji, lecz zupełnie innego podejścia do organizacji pracy. Dotyczy to optymalizacji przestrzeni, skrócenia dróg transportu, sposobu odbioru surowców od dostawców i ich dalszego przechowywania oraz kontroli. Projektując, kładliśmy duży nacisk na stworzenie przyjaznych warunków socjalnych dla pracowników.
Karmello dysponuje siecią własnych sklepów (osobiście najmocniej kojarzę tzw. wyspę jak w łódzkiej Manufakturze) w centrach handlowych. Czy rzeczywiście ten kanał sprzedaży jest dla firmy kluczowy? W jakim kierunku będzie rozwijany? Co z innymi kanałami dystrybucji – czy np. myślicie państwo o wejściu do sieci handlowych?
Własna sieć sklepów i kawiarni jest bardzo ważnym kanałem sprzedaży, to tam można „zakochać się” w czekoladzie, czując jej zapach i próbując naszych coraz to nowych wariacji smakowych. Kontynuację współpracy oraz nowe otwarcia planujemy wyłącznie z centrami handlowymi i grupami komercjalizującymi oferującymi partnerskie warunki współpracy, dostosowane do obecnych – trudnych – warunków rynkowych. W konsekwencji tego będziemy otwierać nowe sklepy w nieruchomościach własnych oraz poszerzać dostępność naszych wyrobów poprzez nasz sklep online w Polsce i za granicą. Kolejnym ważnym kanałem jest sprzedaż produktów personalizowanych dla firm, którym co roku prezentujemy nową ofertę produktową.
Wybrane produkty są od kilku lat dostępne w sprzedaży w dwóch drogeryjnych sieciach handlowych, których asortyment odpowiada prestiżowi naszych produktów oraz które spełniają nasze oczekiwania co do ekspozycji i warunków przechowywania. Umożliwia nam to również oferowanie naszych produktów klientom w miastach, w których nie posiadamy własnych punktów sprzedaży detalicznej.
Macie państwo również sklepy w Arabii Saudyjskiej i Japonii, które funkcjonują na zasadzie franczyzy. Dlaczego akurat te dwa kraje? W jakim kierunku planujecie państwo poszerzanie sieci sprzedaży zagranicą?
Wybór kraju to kwestia drugorzędna. Kluczowe bowiem jest znalezienie solidnego partnera, który zaopiekuje się naszą marką w sposób odpowiadający naszym wysokim standardom, o co nie jest łatwo. Kolejny warunek, jaki musi być spełniony, to możliwość uzyskania takiej ceny sprzedaży naszych produktów, która pozwoli pokryć, w ostatnim czasie coraz wyższe koszty transportu. W tym roku możemy się pochwalić otwarciem sklepu sezonowego i udziału w pokazie produkcji w Japonii w miejscu, do którego co roku zapraszani są najbardziej cenieni Mistrzowie Czekolady z całego świata. Od 4 lat posiadamy certyfikat IFS Food z najwyższą oceną i jesteśmy w pełni gotowi do dalszych podbojów.
Producenci czekolady mierzą się w ostatnim czasie z szeregiem wyzwań, m.in. dużym wzrostem cen kakao na rynkach światowych, a także wzrostem cen energii czy kosztów pracy w Polsce. W jaki sposób te wyzwania wpływają na Karmello i jak firma radzi sobie z nimi?
Potwierdzam, branża czekoladowa, mówiąc kolokwialnie, „oberwała” podwójnie.
Radzimy sobie przede wszystkim dzięki ogromnemu zaangażowaniu kilkudziesięciu kluczowych osób, które w większości współtworzą Karmello od samego początku. Zmiany są tak dynamiczne, że tylko osoby będące specjalistami w swojej dziedzinie są w stanie skutecznie zarządzać poszczególnymi działami i „pilnować kosztów”. To rodzinna firma, w której obecnie pracują 3 pokolenia, a skutkuje to długoterminowym podejściem do zarządzania. Zawsze staraliśmy się podejmować decyzje na miarę naszych finansowych i organizacyjnych możliwości, unikając nadmiernego ryzyka. Pomimo tego, że większość procesów jest wykonywanych ręcznie – udało się nam uzyskać w produkcji efekty skali, co uważam za jedno z naszych największych osiągnieć.
W nowym zakładzie będziemy korzystać z odnawialnych źródeł energii, ograniczymy również jej zużycie dzięki zmianie sposobu przechowywania surowców.
Ostatnio w jednym z badań konsumenckich można było przeczytać, że w obliczu rosnących cen czekolady Polacy mogą w jeszcze większym stopniu przerzucić się na marki własne sieci handlowych. Także wiodący producenci (Wedel, Mondelez) zmniejszają opakowania, podnoszą ceny lub ograniczają produkcję najdroższych czekolad, np. gorzkich. Czy opisane tendencje są wyzwaniem także dla producenta celującego w segment premium jak Karmello? Jak w pana ocenie będzie zmieniał się polski rynek słodyczy? A może dla klienta Karmello kwestie ceny nie mają aż takiego znaczenia?
Ceny mają znaczenie dla klientów Karmello, tak, jest to dla nas wyzwanie. Walczymy o to, aby pozostały przystępne, a czekoladki były spożywane „na co dzień”, a nie wyłącznie wręczane „na prezent”.
Bazujemy i będziemy bazować wyłącznie na składnikach najlepszej jakości i jesteśmy przekonani, że nawet jeśli podwyżki cen będą konieczne, jakość premium się obroni. Nie będziemy zmniejszać opakowań, nie będziemy wprowadzać np. polew zamiast czekolady. Wprowadzamy coraz to nowe produkty (np. inspirowane kuchniami orientalnymi), poszukujemy coraz to nowych składników, np. daktyle, orzechy, owoce tropikalne w tym owoc kakaowca.
Nie ulega wątpliwości, że „prawdziwa” czekolada będzie coraz rzadziej dostępna na polskim rynku, w niektórych krajach prawdopodobnie prawie niedostępna.
Karmello to marka budowana na pokolenia i nie możemy sobie pozwolić na jakkolwiek ustępstwa w kwestii jakości.
- Autor: Adam Tubilewicz
- Data: 14-03-2025, 06:17
- https://www.portalspozywczy.pl/slodycze-przekaski/wiadomosci/karmello-trzymamy-sie-zasady-ze-w-czasach-kryzysu-nalezy-inwestowac-wywiad,275282.html